Wpadam aby zaprezentować wam moje nowe Petshopy. Choć nowe to dużo powiedziane, bo weszłam w ich posiadanie już jakiś czas temu i mam też nagrane Petshoppingi ale jakoś nie potrafię wyczuć odpowiedniego momentu aby je wstawić. Ogólnie odwykłam nieco od JUTUBÓF.
O buldogu marzyłam od zawsze ale nigdy nie trafiałam na fajną okazję. Cooper, bo tak go ochrzciłam, kosztował mnie osiem zeta. Kocham psy. Ej, właśnie, przygotujcie się, że dziś będzie sporo psin, bo mam na ich punkcie obsesję.
Moje marzenie od czasu premiery POWER OF AMBER. Pamiętacie Południcę? Na Wild-dzie była w zestawie z brązowym dogiem którego numerku oczywiście nie pamiętam. Nie ogarniam numerków. Dama którą widzicie powyżej, to Lola, przyszła architekta wnętrz. gdy tylko się pojawiła, dopracowała pokój Brownie i Bridget, które (jeśli wreszcie ruszę dupę) ujrzycie w najnowszym serialu. Och, od kiedy ja go już zapowiadam...
Becia.
Mam pytanie. Czy ona zawsze ma taką miękką głowę? Bo wiem, że g1 ma ogólnie bardziej taką żylastą, ale ta owieczka to wyjątkowo.
Bernardyna, podobnie jak buldoga, też zawsze pragnęłam. Jest i Gucio.
Ten kształt od zawsze był w mym serduszku, ale w dalszym ciągu nie mam pojęcia, jaka to rasa kota. Jeśli coś o tym wiecie to czekam na komentarze. Nazwałam ją Chloe.
Mopsik, George. Ostrzegałam, że będzie dużo pieseczków.
Kształt golden Retrievera kręcił mnie od dawna, ale nie jest aż tak popularny więc dopiero teraz nadarzyła się okazja i za piątkę mam mojego Rocky-ego. Oglądaliście kiedyś Łosia-Super-Ktosia? Przypomniałam sobie właśnie jego wiernego przyjaciela, latającą wiewiórkę Rocky. Razem ratowali świat przed Nikczemnym Wodzem i jego wspólnikami. Hehe. Dobre czasy.
Kształt golden Retrievera kręcił mnie od dawna, ale nie jest aż tak popularny więc dopiero teraz nadarzyła się okazja i za piątkę mam mojego Rocky-ego. Oglądaliście kiedyś Łosia-Super-Ktosia? Przypomniałam sobie właśnie jego wiernego przyjaciela, latającą wiewiórkę Rocky. Razem ratowali świat przed Nikczemnym Wodzem i jego wspólnikami. Hehe. Dobre czasy.
Wszystkie powyższe zwierzątka udało mi się kupić za sześć - osiem ziko. Były one prezentem urodzinowym dla mojej siostry, aczkolwiek nasza kolekcja jest wspólna więc właściwie są tak samo moje jak jej. A tak w ogóle to wspominałam wam, że do mojej kolekcji śmiem zaliczać tylko g1 i g2? Nie wiem, ale gdy widzę na półce wszystkie pięć generacji razem to jakoś mi to nie pasuje.
Ach, dobra może źle to ujęłam. Dzielę wszystkie Petki na dwie grupy, tak że finalnie mieszkają w dwóch miastach, tak to ujmę.
Dobra, połowa sukcesu za nami bo pokazałam wam już wszystkie ostatnio zakupione przeze mnie figurki, więc teraz przejdźmy jeszcze do tych starszych, o których nie wspominałam.
Pierwszą z nich jest Shorthairka, nabyta około dwa miesiące temu. Nie pisałam nic o niej, bo chciałam najpierw wrzucić film z Petshoppingu na kanał, ale jakoś nie mam teraz na to nerwów więc zdecydowałam że najpierw zaprezentuje ją tu.
Przyznam się wam szczerze, że za popami nie przepadam a jeszcze do niedawna szczególnie znienawidzonym przeze mnie kształtem były shorty właśnie. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale w magiczny sposób, po obejrzeniu z koleżanką serialu którego nazwy klasycznie nie pamiętam, zaakceptowałam je. W sumie tej shorthairki (ma na imię Erica) też jakoś nie poszukiwałam, ale na Vinted skądś nie przyplątała za 20 zł. Któżby nie wziął, to przecież niezła cena jak na nią. Do tej pory właściwie, jeśli chodzi o kształy pop-ów to chyba najmniej mi się podoba. Spaniele górą, oczywiście!!!
Tę ślicznotkę zaś, dostałyśmy niedawno od kuzynki. A w zasadzie to od ciotki, bo ta pierwsza nie przyjeżdża już zbyt regularnie na moje zadupie od jakoś dwóch lat. Szkoda, bo byłaby jedyną miłą perspektywą na tych beznadziejnych wakacjach.
Tak czy siak, ciocia znalazła ją w garażu jako eksponat ze starej kolekcji swojej córki. Liczę na więcej takich eksponatów, bo coś wspominała że będzie robić porządki.
Nazwałyśmy ją Lucy.
Tak wiem, że jeszcze muszę porobić fotki wszystkim moim zwierzakom i uzupełnić wreszcie zakładkę "mieszkańcy", ale to jednak dużo roboty, tak że może mi to jeszcze zająć chwilę.