niedziela, 10 października 2021

Wyroby własne 1 - wygrzebałam moje pierwsze mebelki.


HEJEJEJEJ!

Stęskniłam się za wami i za pisaniem, powiem szczerze <33333 No i mam nadzieję że wy za czytaniem, bo dziś (uwaga, uwaga... trzymanie w sztucznym napięciu jest ekstra bahahah) premiera nowej serii pt. WYROBY WŁASNE!!! Oł jea, wiedziałam że się ucieszycie. 

Dobra, dobra Gabrusiu. Ale co właściwie w tej serii będzie? Otóż, DZISIAJ, mam zamiar przedstawić wam moje PIERWSZE W ŻYCIU samodzielnie wykonane mebelki dla lps, sprzed ok. dwóch lat. Tak! Mam je. Z tego co wiem, na moim kanale żadko były one używane, więc może was zaskoczą (ta, z pewnością zaskoczą was swym blaskiem).

UWAGA :
Otóż, nie są to najpiękniejsze mebelki dla Petków, jakie widział świat, więc nie bądźcie zniesmaczeni. Pozwolę sobie zauważyć, że nie są one pierwszej młodości. (Hej, dwa lata to jednak coś)
UWAGA 2: 
Zostały one wykonane przez współpracę z firmą Sama. Pomagali mi Lola - młoda architekta wnętrz, - Penny - pracuje tam razem ze swoim chłopakiem, Budyniem. Dla nieznajomych niezbyt uprzejma (dla Loli na początku również) więc postrzegana źle. Tak naprawdę jest ciepła i kochana. - Budyń - Złota rączka: monter, stolarz i takie tam. Najlepszy przyjaciel i chłopak Penny.
Od lewej: Penny, Budyń, Sam, na oparciu kanapy Lola.

Oki doki dwa cyklopki. Let's start.

Na pierwszy rzut leci sofa. Moja pierwsza sofa. Pamiętam, że zainspirowana mebelkami w serialach ThePuddingLPS, korzystając z jej poradnika, stworzyłam właśnie tę oto LEJDI. Byłam z niej niezwykle zadowolona. Gdy teraz na nią patrzę, widzę wszędzie strzępiący się materiał i klej w miejscach gdzie być go nie powinno. Ha! Myślałam że po zaschnięciu będzie przezroczysty ale...:
Jak widać nie jest przezroczysty, tylko zostaje biały.
A tu jeszcze Cooper se siedzi hłeh, czyż on nie jest cudny?

No dobra, teraz mebelek, którym zawsze się najbardziej jarałam.

Żółty fotel, który w sumie zawdzięcza swój wygląd, pierwotnej brzydocie. Sam w sobie wydawał mi się nudny (bo taki był) więc trochę go podrasowałam. Dodałam też taki fajny pasek z przodu, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. Teraz się trochę postrzępił, ale wcześniej był znośny, I think. Nazywam go tronem Emeraldy, bo kiedyś jak jeszcze istniała seria "Z życia Petshopów" to siedziała na nim, niemal we wszystkich odcinkach. 
Emeralda na tronie 



Proszę, teraz projekt który wymyśliłam całkiem sama. Jakoś przyszedł mi ten pomysł do głowy spontanicznie, posklejałam tu i tam i BUM. W sumie gdyby go trochę ulepszyć (NOWY DIZAJN MEH) mogłabym nawet zrobić jakąś serię na swoim kanale. 


O, a tu fotel który mi nie wyszedł. Już gdy go robiłam byłam z niego nieusatysfakcjonowana, więc to o czymś świadczy. Postrzępiony, nierówny, przechylony... szkoda gadać. Nawet Ginny jest załamana.

Siedzisko. W zasadzie, gdyby wziąć pod uwagę, że jest robione w artystycznym nieładzie, to może i by przeszło. Na zdjęciu kochany Rocky.

UUUUU, a teraz coś spektakularnego:

Moje słynne poduszki, które wsadzałam wszystkim w listy, żeby robiły za BONUS. Wydawało mi się, że odkryłam jakiś niesamowity sposób robienia poduszek...

A WY? Robiliście albo robicie własne mebelki dla LPS? Jeśli tak, to jakie? Zapraszam do pochwalenia się w komentarzach. Obudźmy lps'ową blogosferę, bo jest trochę ospała, nie sądzicie?

Obiecuję napisać za niedługo.
Św. Mikołaj XDD

Nie no, Gabrusia jestem (wszyscy to wiedzą).


To ja:

Moje zdjęcie
Jestem, czy tylko mi się zdaje?

To też jest wyborne, i inni polecają:

Znalazłam ją pod jesieni płaszczem

Gdy miałam lat 5, mieszkałam w lesie komunistycznych bloków. Pewnego dnia, gdy za oknami już dawno zimny deszcz stał się codziennością, a zg...

Ogólnie to najchętniej czytacie te notki: