wtorek, 21 maja 2024

Common collector tag

 Hejka piękni, uroczy ludzie!

Jak być może zauważyliście, grzebałam ostatnio trochę przy wyglądzie bloga. Nie wiem jeszcze czy tak zostanie, ale po prostu chcę go zmienić.

Znalazłam ten tag w odmętach lps-owej blogosfery, właściwie chyba poprzez blog minicreaturesworld, która swoją odpowiedź zamieściła bodajże w roku... 2019? (Guys, wiecie, że 2019 był 5 lat temu?... It's kinda creepy maann...) A jeśli posiadam legitne informacje to autorką tego tagu jest lpsfoto, z tym, że tag powstał serio już jakiś czas temu, ale nie omieszkam na niego nie odpowiedzieć. Także timing mam zajebisty jak zawsze ale tym lepiej, bo będzie lepsza zabawa do której już teraz na wstępie serdecznie was zapraszam! Jeśli nigdy na te pytanka nie odpowiadaliście, to chętnie poczytam jakie są wasze odczucia na poruszone poniżej tematy, także komentarze są wasze. No a jeśli kiedyś ktoś z was takiego posta już pisał, a ja nie miałam okazji się z nim zapoznać, to też możecie mi podlinkować i chętnie go przeczytam! 

W ogóle co ciekawe, to kiedyś na YouTube nagrywałam odpowiedź do "Tagu Kolekcjonerów", i ostatnio tutaj na blogach też natknęłam się na tag o tej samej nazwie z tym, że pytania były całkowicie inne. Potem odkryłam ten tag, "Common Collector", no i co się okazuje? Że to właśnie ten tag ma takie same pytania jak ten YouTubowy! Także nie wiem what's going on, jak ktoś zna tę historię z przed 5 lat to chętnie ją usłyszę xd. 

1. Ulubiony Petshop? 

Ojojoj... do każdego mam sentyment, a co za tym idzie - każdego za coś lubię. Wprawdzie jedne są ze mną dłużej inne nieco krócej, ale mimo wszystko z każdym jakąś więź emocjonalną mam. Jeśli chodzi o sam wygląd, to moje gusta na przestrzeni 16 lat żywota nieco się zmieniały, aczkolwiek myślę iż mogę otwarcie powiedzieć, że na chwilę obecną jest to bez wątpienia mój kochany Owczarek Sam. Uważam że jest przystojny i uroczy. (uwu uwu uwu uwu)





2. Gdzie kupujesz swoje Petshopy?

Gdy byłam dzieciakiem mniejszym to zapewne w sklepie, bo to były czasy gdy taki cenny towar był jeszcze ogólnodostępny, wiecie xd. Natomiast później to w sumie tylko olx, na vinted szukałam ale nie pamiętam aby jakikolwiek lps-owy zakup doszedł tam za moją sprawą do skutku. 

3. Jak duża jest twoja kolekcja?

Ojć, jest raczej mała... posiadam 70 figurek z generacji pierwszej i drugiej (bo tylko je uznaje xd) oraz około 50 figurek z generacji 3 wzwyż. Co daje łącznie około 120 lps-ów, choć kto wie, może jest tego więcej...

4. Jak często malujesz pazy? 

Interesujące pytanie... otóż lubię malować swoje pazury czarnym lakierem takim zwykłym ale robię to dość rzadko bo albo nie mam czasu albo mi się nie chce, chociaż wolałabym robić to częściej bo wtedy podobają mi się wizualnie. By the way, mam chyba dosyć unpopular opinion bo baaaaardzo podobają mi się takie mega krótkie paznokcie, i po prostu nienawidzę długich, totalnie nie siadają mi estetycznie. A co wy o tym sądzicie, piękni ludzie?

5. Największe marzenie LPS?

Bullterier, jakikolwiek, ale najbardziej ten czarno-biały z pamiętnika! (w ogóle mówię to za każdym razem jak jest pytanie o jakieś marzenie albo cel xd boże ja muszę go wreszcie zdobyć!)



 No i więcej owczarków w takim kształcie jak Sam, bo są mega cute i chcę więcej. Oprócz tego, drodzy państwo chcę różowego mrówkojada: 

A tu jeszcze parę innych z mojej bucket listy:      




6. Jak długo zbieras
z LPS?

Od urodzenia, drodzy czytelnicy, gdyż kuzynka starsza ode mnie 4 lata podobno sprezentowała mi parę swoich figurek gdy zrespiłam się w domu. (Potem mi je zabrała :))

7. Kamera czy Aparat?

Kurczę to jest ciężkie pytanie, bo miałam tylko aparat i to nie za dobrej jakości, ale też zawsze marzyło mi się mieć kamerę i nagrywać filmy tak, żeby były ładne xd. Z drugiej strony na chwilę obecną, myślę, że częściej używałabym aparatu i serio fajnie by było mieć coś co nie jest mikrofalówką więc aparat wygrywa. 

8. Ulubiony LPS'owy blog?

Lokalne LPS było, jest i będzie zawsze moim ulubionym blogiem. Mam do niego ogromny sentyment i to właśnie Galaxis zainspirowała mnie do założenia swojego bloga. Jest to w sumie jedyny blog który śledziłam nie mając jeszcze swojego własnego. W dodatku kocham styl pisania Aleksandry i zawsze była moją inspiracją! 

9. Pies czy kot?

Powiem tak... jestem bi xd. 

10. Wymarzony aparat.

Niestety, nie znam się na tym za bardzo więc konkretnego modelu nie podam, ale serio marzy mi się mieć coś co robi fotki jakiejś fajnej jakości, nie to co mój wybitny telefon...

11. Jak często robisz zdjęcia swoim LPS?

Bardzo rzadko, chyba, że na potrzeby posta. Jeśli chodzi o jakieś sesje, to statystycznie by wyszło pewnie jakoś raz na 2 lata...

12. Jaki był twój pierwszy LPS?

Zestaw G2 (?) - sarenka i panda z takimi rogami jelenia, fajnymi. 


13. Gdzie robisz większość zdjęć swoim LPS?

Rzadko robię, tak jak mówiłam, a jeśli robię to najczęściej w czterech ścianach.

14. Jaki LPS Cię irytuje?

Irytują mnie kształty popularne, ale nie ze względu na to, że mi się nie podobają, a bardziej na to, że wszędzie jest ich pełno nasrane. W każdym serialu, gdy takowe jeszcze oglądałam, to zawsze POP był głównym bohaterem. Irytowało mnie to jako dzieciaka, irytuje też trochę teraz. To przykre, że wśród tylu uroczych kształtów tylko tamte są wyciągane na piedestał czy coś. Oprócz tego bardzo denerwują mnie figurki z generacji trzeciej i wyższych (jeśli dobrze mówię, że trzeciej, bo ja ostatnio serio nie ogarniam już która to która, w te klocki dobra nigdy nie byłam). A tak jakbym miała wskazać to jako dziecko bardzo nie lubiłam tej figurki: 



15. Kto Cię inspiruje?

W mojej LPS-owej działalności największymi inspiracjami zawsze były i będą Galaxis LPS oraz ThePuddingLps. Always. Ale jest też mnóstwo innych inspirujących osób w naszej społeczności, którzy też motywują mnie do działania za co im dzięęęęękuję!! Kocham was wszystkich i dziękuję że jesteście!!

16. Skąd bierzesz swoje pomysły?

Pomysły na posty zapewne z jakichś inspiracji blogami które czytam i śledzę, niektóre formaty itp. wymyśliłam sama. Seriale, które nagrywałam zwykle opierały się w jakimś stopniu na książkach które przeczytałam. 

17. Jaki sprzęt używasz?

Do blogowania mojego starego kompa, totalny grat. Do nagrywania używałam telefonu, no i do zdjęć (o zgrozo!) też używam telefonu... (nie, nie mikrofalówki.)

18. Twitter, Instagram, Blogger czy YouTube?

Zawsze i wszędzie blogger! Kocham być blogerką!!! (uwuwuwuwu)

19. Czy kiedy piszesz posty masz miej więcej zarys w głowie co powinny zawierać, czy piszesz je spontanicznie?

W trakcie pisania pojawia się zarys i wtedy mniej więcej wiem co chcę aby taki post zawierał. Chociaż może kiedyś zrobię eksperyment i spróbuję coś napisać tak żeby było totalnie spontanicznie.

20. Nowe LPS, sesje zdjęciowe, poradniki, relacje z podróży czy inny typ postów?

Kooooocham czytać jakieś lps-owe lory, np. posty typu historie jakiegoś petshopa, czy od biedy opisy charakterów albo postaci. I też uwielbiam czytać jakieś storytime'y kolekcjonerów, czy też vlogi, relacje z podróży, czasem też poradniki. 

Iiiiiii tym sposobem odpowiedziałam na wszystkie pytania z tego zacnego tagu! Ja bawiłam się przednio i mam nadzieje, że wy również! Zachęcam was abyście również zrobili swoje odpowiedzi na niego lub chociaż zostawili je w komentarzach I cant wait.

Obczajcie ostatni post o Brownie, i dajcie tam też znać co w ogóle sądzicie o takim formacie. Myślę, że będę się starała postować stuff tego typu w najbliższym czasie, chociaż może w nie tak obszernej wersji jak możnaby było, ale kto wie, być może będę też te posty z charakterystykami lekko modyfikować, coś dodawać. 

By the way guys, wiecie, że przypada dziś trzecia rocznica bloga? To znaczy, nie do końca, bo pierwszy dostępny post jest z maja 2021 aczkolwiek parę poprzednich zostało usuniętych. Czas zapierdziela. 

Trzymajcie się cieplutko, życzę wam słonecznego, majowego dnia! Koniecznie wybierzcie się gdzieś na spacer i pamiętajcie aby pić dużo wody. Kocham was, piękni ludzie!

No a ja zabieram się za ogarnianie się na ostatnie poprawki w szkole... życzcie mi powodzenia.

 

środa, 15 maja 2024

Sarcasm Queen - Brownie

 Hejeczka, tutaj ja we własnej wspaniałej osobie!

Czuję się kiepsko i to nie tylko z powodu zatkanego nosa czy bolącego ucha. Jakimś jednak cudem parę dni temu zachciało mi się powrócić do ostatniego posta mojej ukochanej blogerki LPS-Owej, czyli Galaxis LPS we własnej osobie, i jakiś taki sentyment mi się pojawił w duszy... To już ponad dwa lata dokąd ostatni raz wrzucała coś na blog, chociaż nie ostatni jeśli chodzi o jej aktywność w internecie - nie wiem ile osób wie o jej nowym kanale na YouTube, bo nic o nim tutaj nie wspominała także ja teź wolę nie, gdyź być może sobie tego nie życzy... 

Nie wiem czy pamiętacie sytuację z przed może 2 lat, gdy przez przypadek usunęłam sobie praktycznie gotowy post, który wyszedł serio dosyć obszerny i szkoda mi to było gdyż byłam z niego bardzo zadowolona. No cóż, dzieją się gorsze rzeczy, dzieci w Afryce umierają, więc może spróbuję chociaż w mniejszym stopniu odtworzyć treści w nim wtedy zawarte... 

Tak więc oto ja z artykułem na temat pewnej ikonicznej postaci z mojego miasta - Brownie. (Oryginalnie artykuł był o Brownie oraz Jugheadzie ale postanowiłam rozdzielić go na dwa, plus jeden dodatkowy post poświęcić tematowi ich związku)
Brownie w swoim serialowym pokoju

Brownie, jeśli jest tutaj ktoś kto w miarę był na bieżąco z moją aktywnością w internecie, możecie kojarzyć z serialu - Pałac Snów i ogólnie z tego że zobaczyć ją można w bardzo wielu miejscach na moim blogu, chociażby na nagłówku. (Kocham ten nagłówek z przed jakichś pięciu lat...) 
Szesnastolatka, w liceum jest na mat-fizie chociaż z zamiłowania jest pieprzonym filozofem życiowym i w każdej dyskusji z tobą udowodni ci, że nasza egzystencja nie ma sensu. Ale to w ogóle przez to, że wszystko kalkuluje przez pryzmat opłacalności i w dodatku robi to podświadomie - tak, że potem jest jej aż przykro i, mimo że bardzo tego nie lubi i nie chce, to ma ciągłe poczucie winy jeśli czynność jaką w danej chwili wykonuje nie przyniesie jej jakichś logicznych korzyści.

 W szkole jest uczennicą trójkowo czwórkową, lecz co ciekawe nie uczy się ani trochę i ja nawet teraz nie żartuję. Po prostu jest okropnym leniem ale jednocześnie bardzo inteligentnym co sprawia, że po prostu bardzo dużo pamięta z samej lekcji. Co więc robi w wolnym czasie, skoro nie poświęca go nauce? Otóż oddaje się swoim pasjom - tj. żuciu gumy balonowej, leżeniu, spania, całowaniu się  (...I nie tylko..) ze swoim głupim chłopakiem, oraz... O zgrozo wreszcie coś produktywnego... graniu na gitarze. Posiada ona Stratocoastera, który bez wątpienia znalazłby się w jej starter packu gdyby takowy istniał. 

stratocoaster naszej bohaterki, widoczny również w serialowym pokoju

A więc jak wspomniałam, jest z natury filozoficzną osobistością, a gdy nikt nie patrzy pisze wiersze (hipokryta...najpierw kalkuluje wszystkie swoje aktywności a potem pisze jakieś jebane wiersze loll) I płacze do Cierpień Młodego Wertera, albo też miłosnych ballad z lat 80 tych. Dlaczego więc wybrała taki a nie inny profil w liceum? Otóż pierwszym powodem było zgubne uczucie, że humanistyczny profil nie ma sensu oraz to z jaką łatwością przychodziła jej nauka matematyki, a drugim - to że nasza Brownie nie miała zamiaru czytać narzuconych odgórnie książek. Jakby nie patrzeć nawet mądrą decyzją tylko cholera, wypadałoby iść na jakieś studia a nie chce męczyć się z naukami które jej nie jarają, no a na coś humanistycznego należy mieć maturę z historii - no i nasza bohaterka jest w dupie. 
Z resztą w ogóle wszystko wydaje jej się bez sensu i w sumie po co żyć. Często patrząc na petshopy które ją otaczają, wydaje jej się ze tylko ona odkryła tą prawdę i czuje się w pewnym sensie lepsza. Z resztą w ogóle ona ciągle czuje się jakaś taka w pewnym sensie lepsza od innych, głupia egoistka, narcystka czy jak tam zwał. Bardzo często jej wypowiedzi zabarwione sarkazmem, odbierane są mylnie gdyż nikt owego sarkazmu nie rozumie - sama narzeka, że gdy mówi na poważnie oskarżana jest o sarkazm a gdy właśnie chce go użyć - wszyscy biorą ją na serio. 

No i przez tą jej obojętność i rzucanie na wszystkie strony sarkazmem, zarobiła sobie wśród społeczności wiele przydomków. Od petshopów określających ją jako emo (tych którzy na subkulturach znają się tak nie zbyt raczej...) , po jednostki twierdzące że jest po prostu głupim rozwydrzonym bachorem...  
Sama Brownie nie identyfikuje się jednak z żadną grupą społeczną, stylem, subkulturą czy cokolwiek. Nie lubi szufladek i woli się nie określać, nie jest to jednak proste przy towarzystwie które nadaje jej mnóstwo rozmaitych etykietek. 

Tak więc jak już wspominałam, uosabia ona wszelako dwie skrajności - z jednej strony chłodnego logika, a z drugiej, gdy nikt nie patrzy - tragicznego romantyka. Ciężkie do pogodzenia? Bardzo, i ona sama średnio daje sobie z tym radę. Nie pomaga też filozoficzna natura i pytania o sens egzystencji oraz prawdziwą naturę człowieka pojawiające się stale w jej głowie i zaprzątające spokój...
scena z przedstawienia postaci xd

Ceni sobie muzykę bluesową, rockową zwłaszcza z elementami folkowymi czy też jakieś indie. Ale w sumie ogólnie bardzo lubi wszelaką muzykę więc zawsze chętnie poeksploruje nowe obszary. Gdy już odkryje coś fajnego to przez następne dwa tygodnie łazi za swoją jedyną przyjaciółką Lolą, i puszcza jej jakieś swoje nowe piosenki uroczo się nimi jarając xd.
Tak, właściwie najbliższą jej osobą jest Lola a co ciekawe jest ona w zasadzie pod różnymi względami zupełnie od niej inna, ale myślę iż jest to dobry temat na innego posta, może o ich przyjaźni albo też o samej Loli? (Możecie dać znać co sądzicie w komentarzach czy coś uwuuwuuwu).
No i tak, Brownie występowała w serialu Pałac Snów jako główna bohaterka o tym samym imieniu. Z tym, że ta serialowa Brownie nie bardzo odpowiada tej prawdziwej z charakteru, no ale jak widać nasza dziewczyneczka jest wspaniałą aktorką. (i pomaga jej w tym naturalny talent do sarkastycznego wypowiadania się!)
Serial obecnie nie jest dostępny do obejrzenia i nie będzie już nigdy (hm... ciekawe dlaczego? może z powodu śmierci z cringe'u która grozi potencjalnym widzom?...). Ten post natomiast zawiera baaaardzo exclusive zdjęcia z planu filmowego, także czuć się możecie zaszczyceni, że udostępniam wam tak cenny kontent xd. 

Do przedyskutowania nam zapewne została jeszcze kwestia relacji Brownie z innymi osobistościami, jak i chłopakiem Jugheadem, z którym do siebie w ogóle nie pasują i w ogóle ten związek nie ma prawa istnieć ale no cóż it is what it is czy jakoś tak się to mówiło... 
Sooo guys stay tuned! Będę się starała coś dropnąć w najbliższym czasie a wy, wariaty, zostawcie komentarze, dłuuuuuugie komentarze bo mam ochotę je sobie poczytać, obiecuję, że odpiszę na wszystkie! Koniecznie dajcie znać co w ogóle u was słychać!
Kocham was całym serduszkiem piękni ludzie i pamiętajcie o swojej wartości oraz o tym, że najśliczniejsi jesteście będąc sobą!!
Ale macie napisać mi komentarz, bo się obrażę :/

czwartek, 11 maja 2023

Random lps questions tag - moja odpowiedź na tag lpsfoto

 Moje kochane skarby, obraziłam się na bloggera. 

Było to pewnego marcowego dnia. Miałam cholerny przypływ weny. Uwielbiam pisać ale zazwyczaj preferuję robienie tego na papierze, tamtego dnia jednak pojawił się w mej zacnej głowie pomysł na stworzenie serii postów na temat charakterów, historii (itp.) moich poszczególnych figurek. Myślałam o tym od dawna, ale tamten dzień był idealny. Czułam to. Napisałam zajebisty artykuł na temat Brownie - mojej lps-owej chiuaua. Tak, wiem. W tym momencie się chwalę ale naprawdę był zajebisty. A jeszcze zajebiściej byłam z niego dumna. Miał on być również o Jugheadzie - jej nieogarniętym chłopaku - ale stwierdziłam, że zostawię sobie tą część na za kilka dni. I tak, przyszło wreszcie te "za kilka dni". Podczas pisania, w pewnej chwili przez pieprzony przypadek skasowałam sobie cały tekst a następnie spanikowana wyszłam z posta i nie dało się już nic zrobić. Bardzo się zdenerwowałam to bardzo mało powiedziane. Fuck you blogger. (Wiem, że to moja wina i to ja zachowałam się jak dupek ale achh byłam tak wkurzona w tamtym momencie......)


Random lps questions tag miałam w planach napisać właśnie po wrzuceniu tamtego posta. Ale widzicie co z tego wyszło. 

1. Który figurka najbardziej przypomina ciebie z charakteru, a który z wyglądu?

Myślę, że z charakteru jestem kimś pomiędzy właśnie Brownie a Josh-em. W każdym razie wydaje mi się, że każdy kreowany przeze mnie charakter jest w mniejszym albo większym stopniu oparty na jakiejś mojej subosobowości. Bardziej albo mniej wyolbrzymionej. A może mam tylko takie wrażenie? Mówiąc już o osobowościach, jakie macie MBTI? Ja w dalszym ciągu, po milionie latach spędzonych na studiowaniu tegoż tematu nie jestem w stanie dokładnie określić swojego, najbliżej mi jednak chyba do INXP 4w5. Generalnie zauważyłam, że nie bardzo przepadam za jakimkolwiek szufladkowaniem siebie a jednocześnie uparcie próbuję znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące mojej egzystencji i tego kim jestem. Ale filozofia to temat na inny post. Kocham filozofię, tak jak filozofia miłuje mądrość. (Pozdrawiam z matfiza)

Josh i Brownie


Z wyglądu być może najbardziej przypominam trochę Jessie a trochę Sam'a? Moje włosy jak i oczy są ciemno brązowe, przycięte na coś w rodzaju mulleta. Do tego jestem piegowato-pieprzykowata czy jakkolwiek możnaby to nazwać. No i dośc wysoka, więc akurat tu nie przypominam jamnika xd. W każdym razie gdybym miała być peczopem raczej na pewno chciałabym być Sam-em. 

Jessie i Sam

2. Lps kojarzący ci się z twoją ulubioną postacią (z filmu, serialu, książki, gry itd.)?

Kurczę, to pytanie jest ciężkie gdyż zazwyczaj moje peczopy są (jak to wcześniej sformuowała autorka tego tagu - lpsfoto) u-lps-owieniem większości moich byłych i teraźniejszych ulubionych postaci. Być może jednak, jako moje ulubione u-lps-owienie należałoby tu przywołać Brownie, która jest wszak ciutkę inspirowana moim ulubionym gitarzystą? (wiem iż nie jest to wymyślona postać z bajki ani nic takiego ale, ale.)


3. Figurka, którą najwięcej się bawisz/bawił*ś?

Dwie figurki, którymi zwłaszcza we wczesnym dzieciństwie, bawiłam się najczęściej (w chowanego w domku na drzewie dla lps) to bezdyskusyjnie Sarenka Bebenka i Ptaszek Firgolaszek (tak, nie mylicie się - te imiona nadałam właśnie w okresie gdy najczęściej się nimi bawiłam i trochę z przyzwyczajenia a trochę z sentymentu - zostały) 


4. Ulubiony kolor oczek u lps?

U każdego lps-ka najlepiej wygląda jego własny, aczkolwiek jeśli już muszę podać to chyba brązowy. 

5. Lps fuzzy vs cuddly?

W swojej kolekcji nie posiadam, o zgrozo, ani jednego cuddly mimo iż cholernie mi się podobają. Raczej Cuddly. (było chyba takie powiedzenie "zawsze najlepiej tam gdzie nas nie ma " cn)

6. Ulubiona brokatowa figurka?

W mojej kolekcji - rybka. 

7. Najdziwniejszy charakter/historia jaką wykreował*ś jakiemuś lps?

Ciężko stwierdzić. Być może to znów Josh jest tym szczęściarzem? W skrócie jest to typ który uciekł ze swojego rodzinnego zadupia jako już pełnoletni. W Petkach - Zdrój pomieszkuje u Loli - która jest metalo-gotem. Gdy nie pomieszkuje u Loli - pomieszkuje pod mostem. Jest zajebiście wypyskowany i ma świetny wokal a jednocześnie nie wierzy w siebie. Chciałby założyć zespół - po to przecież uciekł - ale opornie mu idzie. Wszystkim wydaje się, że szuka ciągle zaczepki a on po prostu ma nerwicę. Nie jest zbytnio lubiany. 

Czy Josh nie przypomina wam teraz przypadkiem pewnej rudej wiewiórki z Indiany?

Być może gdy najdzie mnie znowu wena na pisanie postów poświęconych tylko historiom i charakterom pojedynczych figurek, to opiszę bardziej szczegółowo tego jakże wybitnego boston teriera. 

8. Wymarzony dodatek od lps?

DUŻO UBRANEK. 

9. Lps, który stał się twoim ulubionym w ostatnim czasie, bez określonego powodu?

Kocham wszystkie, ale ostatnio dużo uwagi poświęcam podziwianiu Erici i Pudiego. 

Erica i Pudi

10. Najnowsze spełnione lps'owe marzenie?

Leo i Leonia - zawsze chciałam mieć w swojej kolekcji te gadziny. 

Leo and Leonia

11. Posiadasz w kolekcji jakiegoś lps bez numerku? Jeśli tak to jakiego?

Kurczę, tak szczerze to nie wiem. Jeśli chodzi u mnie o wiedzę kolekcjonerską to bardzo, jak widać, słabo. Mam oczywiście sporo G5 i G6. 

12. Zwierzątko, które uważasz, że Hasbro powinno stworzyć, ale tego nie zrobiło?

Jako wybitny kynolog uważam iż Hasbro powinno tworzyć jeszcze więcej i bardziej wiarygodnych ras psów. Zwłaszcza bardzo chciałabym zobaczyć Aierdale Teriera w wersji lps-owej. A tak to chciałbym aby były figurki wszyyyyyystkich ras, gatunków, odmian zwierząt. Jak chyba każdy. (Chociaż może lepiej dla nas, że nie pojawił się petshopowy kleszcz albo pijawka - mogłam przynajmniej spać w nocy jako dziecko)

13. Ulubione trojaczki?

Małpki, których nie mam, jak i króliczki które mam. (Bo one chyba tez się zaliczają jako trojaczki?) 


14. Ulubiona seria specjalna?

Z moją wiedzą o seriach specjalnych również nie jest dobrze aczkolwiek mój najbardziej wymarzony peczop jakim jest bulterier #niewiemktóry pochodzi z serii Paws off electronic diary, więc ostatecznie ta możemy uznać za ulubioną. Nie wiem czy chiński nowy rok też był serią specjalną ale również bardzo mi się podoba. 




15. Figurka, która ma numerek odpowiadający dacie twoich urodzin? (Dzień + miesiąc)

Taki miły pudelek #2605
Foty do posta bardzo spontanicze były.

No i bardzo dziękuję oczywiście lpsfoto, zafundowałaś, myślę że nie tylko mi, super zabawę z odpowiadaniem na te pytania, misiek. 

Knock, knock.
Who’s there?
Figs.
Figs who?
Figs the doorbell, it’s not working!

Knock, knock.
Who’s there?
Annie.
Annie who?
Annie thing you can do, I can do too!

Nie ma za co. 


środa, 1 marca 2023

PETshopping 3 na tym blogu - całkiem sporo nowych figureczek

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że mam miejsce gdzie mogę przychodzić, pisać i opowiadać cokolwiek zechcę. Uważam, że lps i blogosfera to całkiem niezła odskocznia od codzienności. Nikt nie może mnie tu oceniać, jestem anonimowa i czuję się jak w takim jakby trochę innym życiu, innym wymiarze. Fajne to jest bardzo.

Wstyd, ale te petki kupiłam jeszcze w 2022 nawet wam nie będę już mówić kiedy, bo się tylko jeszcze bardziej skompromituję. Zdjęcia były robione chwilę już po zakupie, kiedyż to pewnego dnia, gdy słońce chyliło się ku zachodowi, promienie wpadły przez okno i oświeciły moją szafkę. Wyglądało to bardzo klimatycznie, więc w tejże scenerii powstały te zdjęcia.  W tłach ujżycie więc moją kolekcję płyt, i kawałek książki o nazwie "Mapy". Nie nastawiajcie się też na dzieła narodowej fotografii, bo raczej nawet nie przykładałam uwagi do estetyki.



Oto i piękna Tiffany. Nie wiem czy też tak macie ale czasem gdy patrzę na jakąś figurkę to po prostu jakoś nasuwa mi się jej imię, i tak też było w jej przypadku. Na początku bardzo kojarzyła mi się z pewną lps-tuberką. To mój pierwszy petshop w tym kształcie. 

A oto są (od lewej) : Nora i Chocko. Znowu moje pierwsze lps-y w tym kształcie. Jest to rodzeństwo, bardzo uroczo wyglądają. W ogóle uwielbiam mieć w rękach nowe kształty figurek. 
(od lewej): Leo i Leonia. Kolejne rodzeństwo dzisiaj! To moje pierwsze jaszczurki/agamy (?) (kurczę, dzisiaj chyba wszystko w nowym kształcie tak szczerze, tbh wyrodna ze mnie kolekcjonerka xd). Przerażająco się cieszę, że je wreszcie mam bo moim celem było zdobycie wreszcie jakiegoś gada. (ej, one są gadami cn?) 

Ho ho! Tutaj mamy prawdziwą diwę. Przedstawiam wam pawia (jak się odmienia paw w rodzaju żeńskim? pomocy) o imieniu Vivienne Shuan-shia Lee. Generalnie Shuan-shia Lee to imię zainspirowane nazwiskiem pewnej chińskiej znajomej, pewnego członka mojej rodziny. Gdy moja siostra usłyszała to nazwisko, zaczęła najpierw trochę ironicznie nazywać nim tego właśnie petka, który miał już na imię Vivienne. Tak jakoś się przyjęło. 
O! A po prawej nasza Abby, (ha! czyli jednak nie wszystkie figurki kupiłam w nowym kształcie!) bardzo piękna i to już druga żyrafa w mej zacnej kolekcji. Największe osiągnięcie kolekcjonerskie w moim przypadku. 

Tu mamy Piper. Kolejny nowy, piękny kształt u mnie, który szczególnie przypomina mi o legendarnej Gryzeldzie - wiewiórce występującej w niestety niedostępnym już na Yt serialu "Happy Day" PanDy LPS, która właściwie wprowadziła mnie w świat lps-tuba w 2020 roku. 
A tu od lewej: Jim i Skarpetka. Szczerze to o istnieniu kształtu Jim-a nawet wcześniej nie wiedziałam ale I'm glad that hes with us now. O genezę imienia Skarpetka proszę nie pytać...
Generalnie parka bardzo figlarna, lubią we dwójkę wszystkim płatać rozmaite żarty o czym przekonali się mieszkańcy Petków-Zdroju zaraz po ich przybyciu do miasta...



A tu dwie ostatnie laseczki - Greta to ta z oklapniętymi uszami, a ta zielonooka to Pan. Też nowy kształt u mnie, i strasznie ładne są. Są też najlepszymi przyjaciółkami.

Dzisiaj było trochę krótko i tak jakby pisane trochę na kolanie, ale miałam chęć dropnąć do was kilka linijek. Możliwe też, że spróbuję troszkę pokombinować przy wyglądzie bloga bo ten obecny mnie zaczyna wkurzać. 
 A co tam u was? Jak leci 2023? (ciągle mi się wydaje, że dopiero się zaczął, co z tego że mamy pierwszy marca) Macie jakieś kolekcjonerskie aspiracje na ten rok? No i jak podobają wam się nowe peczopki (oraz kolekcja płyt i "mapy")? 

See ya soon baby
Trzymajcie się jakoś na tym krejzi globie

niedziela, 25 września 2022

SZCZEKA KWIATKOWSKA i marchewka w podstawce na parasol

Cześć? 

Szczerze, nie myślałam, że kiedykolwiek będę się tu z wami witać po tak długiej przerwie. To znaczy - nie planowałam jej. Tak wyszło. Nie wiem, w dalszym, ciągu czy jestem, (jakkolwiek to brzmi) GOTOWA na napisanie tego posta po tak długim czasie, ale ostatnio jakoś tak stęskniłam się za beztroskim pisaniem o moich małych, plastikowych przyjaciołach i ogólnie, za patrzeniem na nie oraz bawieniem, się nimi, układaniem o nich historii...

Ale dzisiaj chciałam poruszyć inny temat, bo obiecałam sobie, że w tym poście nie chcę rozpisywać się na temat zmian, moich tęsknot i przemyśleń, ale chcę poświęcić go na krótkie wspomnienie roku chyba 2013? Coś takiego w każdym razie. Po prostu stęskniłam się za blogowaniem i lps-kami. 

Niedawno przypomniałam sobie o sesyjce zdjęciowej, którą zrobiłam mając chyba 5(?) lat. Pamiętam, dokładnie tamten dzień.
Od lewej: Fiona, Łapek, Brownie.

Bawiłam się razem z moją siostrą w pokoju rodziców, jeszcze wtedy mieszkaliśmy w starym mieszkaniu u babci. Ciężko wyjaśnić uczucie, gdy przypominam sobie tamte czasy. Napawa mnie ono niewiarygodnym spokojem i tęsknotą, Czy wy też tak macie? To strasznie dziwne i trochę niepokojące...

Kolejne wybitnej jakości zdjęcie, tym razem niejakiej SZCZEKI KWIATKOWSKIEJ, jakie to imię nosiła ta oto sunia. Pamiętam, że kupiła mi ją babcia w lokalnym sklepie z zabawkami. Wybierałam pomiędzy nią a Papugą Piratką xd. Teraz zapewne mój wybór mógłby być inny, ale wtedy wyglądał tak. SZCZEKA KWIATKOWSKA była w zestawie z kostką i ma funkcję dźwiękową tzn. szczeka i warczy (jak to brzmi w ogóle meh meh)
Na zdjęciu ma w pysku parasolkę. Kreatywne, nie powiem. 

Z tego co pamiętam cała sesja była wykonywana na takim fajnym zielono-pomarańczowym tapczanie, na tle mojego największego lps-owego domku. Domyślacie się który to? ;)

Od lewej: Nut i Pola.

Ha, ha! Tak, chodzi o domek, sprzedawany w jednym z wariantów z tą właśnie chodzącą wiewióreczką, jaką jest nasza piękna Nut. W prawdzie u mnie nie chodzi już od dłuższego czasu, ale kto wie może gdy to zdjęcie było robione, posiadała ona jeszcze tą wybitną umiejętność? 
W tle, za pierwszoplanowymi bohaterkami (Nut i Polą) widać niezły bajzel zrobiony prawdopodobnie na potrzeby sesji - powywalane torby jakieś, kawałek głowy Firgolaszka, Justyny, przewróconą Spring a po za tym ciągle tapczan i domek.

Aż mi się gęba uśmiecha jak widzę tą fotkę! Dzięki niej właściwie możemy wywnioskować jak te wszystkie rzeczy były poukładane. W tle nasza SZCZEKA KWIATKOWSKA, na pierwszym planie od lewej - Fluf i Justyna (która wcześniej była tez w tle innego zdjęcia, w zupełnie innym miejscu, co znaczy, że musiałam ją dość mocno przemieścić, bo znowusz na tej fotce widać też drugi kawałek głowy Firgolaszka, który był widoczny również na poprzednim zdjęciu)

Boszzz, wątpię, że ktokolwiek zrozumiał moje wyjaśnienie, ale starałam się a to najważniejsze. 
OHO! A tu mamy naszego Firgolaszka (od prawej) już w całej okazałości, pozującego razem z Ziomkiem przy... marchewce wsadzonej w podstawkę od parasola...? Tak, właśnie tak. Kreatywnie c'nie?
No a z tyłu wryłam, nie mam pojęcia czemu, pudełko z gry SNAKES&LADDERS... why? I don't know my dear readers. 
No i w tej sesyjce ostatnie zdjęcie jakie udało mi się znaleźć (co nie znaczy że zdjęć nie było więcej). Ptaszek z G3, który chyba nigdy nie miał imienia... na huśtawce naszego pięknego domku dla lps. I tle tapczanu. 
Wszystkie zdjęcia były na pewno robione starym telefonem mojej mamy. Wiem, też że towarzyszyła mi w ich robieniu moja siostra. Mam chyba nawet z tego dnia jakieś filmy nakręcone, bo pamiętam że bawiłam się w VLOGERKĘ. A może robiłam animację ze zdjęć na takim moim aparacie fotograficznym dla dzieci? Wiem, na pewno, że dobrze się przy tym bawiłam. 
Te fotki napełniają mnie nostalgią, Tyle wam powiem. Ah, jak ja tęsknię za tymi beztroskimi czasami. Kiedy to właśnie moim jedynym zmartwieniem było to, że rodzice nie chcą mi kupić figurki Littlest Pet Shop w Realu (Obecnym Auchanie). 

Postaram się odezwać za niedługo, jeśli czas mi na to pozwoli. 

Margharita. 

czwartek, 24 lutego 2022

Pudło

 Hej! No cóż, ani się nie obejrzałam a tu już koniec lutego prawie... 

Na wstępie chcę wam życzyć smacznych ponczusiów bo dziś tłusty czwartek. Ja jeszcze nie jadłam ale to nie znaczy że jeść nie będę meh.

A dzisiaj... dum dum dum... kilka fotek Peczopków z moim wspaniałym pudłem plus parę newsów.



Nie lubię żadnego przedmiotu w szkole i wszystko zaczyna mi być obojętne, jak na złość w tym roku mam egzaminy ósmoklasisty i wypadałoby się do nauki przyłożyć, żeby nie wylądować w okolicznym wiejskim liceum dla naszej mieszczańskiej, młodej elity żuli. W poprzednich latach mej edukacji w placówce oświatowej byłam wręcz prymuskom, miałam średnią ponad 5.0, na świadectwie zawsze miałam cyferki wachające się od 5 w górę. W tym roku już na półrocze trafiły mi się trzy czwóry, co jest nie zbitym dowodem, że się opuszczam.



A tak ciężko mi się zmotywować do nauki. Do czego-kolwiek. Czy to efekty zdalnych? Wszyscy tak twierdzą. 





Ostatnio dowiedziałam się, że moja znajoma która niedawno sprowadziła się na moje zadupie zbierała LPS. Fajnie, było poznać kogoś, kto wie co to LPStube, zna ThePuddingLPS czy inne legendy i wymienić kilka profesjonalnych słów na temat kolekcjonowania. To znaczy, ona już dawno nie zbiera figureczek, ale chyba dalej je kocha. Widać, że to była jej pasja. Nawet mi się przyznała, że nagrywała też.





Czytaj dalej:

Common collector tag

  Hejka piękni, uroczy ludzie! Jak być może zauważyliście, grzebałam ostatnio trochę przy wyglądzie bloga. Nie wiem jeszcze czy tak zostanie...

Ostatnio popularne: